„Chyba nie ma na świecie takiego miasta, tak właśnie jak niepowtarzalne nigdzie indziej są warszawskie wiosenne zapachy, nastroje, uczucia i myśli. I dlatego nie mówcie nam o wiosnach paryskich czy wiedeńskich! Nam, którzy wiedzą, czym jest, czym potrafi być warszawska wiosna”. Leopold Tyrmand
Nasz spacer po Warszawie w dniu 10 maja 2017 roku rozpoczęliśmy od przywitania króla Zygmunta III Wazy, którego postać górujena placu Zamkowym. Tuż obok podziwialiśmy siedzibę króla. Trudno uwierzyć, że Zamek Królewski został zburzony podczas II wojny światowej i zrekonstruowany tak wiernie.
Wsłuchując się w słowa pani przewodnik przed Bazyliką Archikatedralną pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela usłyszeliśmy dźwięk warszawskiego hejnału. Jest grany każdego dnia o godz. 11.15 z wieży zegarowej na Zamku Królewskim. Jest to czas, w którym zegar zatrzymał się na wieży Zamku Królewskiego podczas bombardowania Warszawy w czasie II wojny światowej. Melodia została utworzona na podstawie motywów "Warszawianki" i "Marszu Mokotowa".
Powędrowaliśmy urokliwymi uliczkami Starego Miasta, podziwiając piękne, klimatyczne kamieniczki, te stare oraz te, które już zostały wyremontowane. Na Rynku, otoczony fontanną, zobaczyliśmy pomnik Syrenki. Aby nie uwiodła nas swoim śpiewem niektórzy zatykali uszy☺
Odpoczywając na Starym Mieście musieliśmy pomyśleć o pamiątkach. W plecakach zamieszkały różne niezwykłe rzeczy☺. Pani przewodnik pokazała nam przytulną cukiernię, gdzie mogliśmy zjeść lody i wypić gorącą czekoladę. Oj, dla tego smaku warto tam jeszcze wrócić!
Zatrzymaliśmy się na chwilę, aby podziewać Barbakan i wysłuchać historii fortyfikacji. Nasi chłopcy doskonale poradzili sobie z trudnymi pytaniami.
Duże wrażenie zrobił na wszystkich pomnik Małego Powstańca. Zapatrzeni w niewielką postać dziecka w za dużym mundurze, hełmie i z bronią w ręku chyba wszystkim przychodziła do głowy tylko jedna myśl. Nigdy więcej wojny!
W drodze do Pałacu Kultury i Nauki zatrzymaliśmy się na chwilę przed Siedzibą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz rozmarzyliśmy się o wizycie w hotelu Bristol.
Odwiedzając stolicę nie mogliśmy nie oddać hołdu poległym żołnierzom. W zadumie i zachwycie przyglądaliśmy się jak żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego przeprowadzali zmianę warty. Może wśród wycieczkowiczów był przyszły żołnierz tego batalionu?
Warszawa z trzydziestego piętra Pałacu Kultury i Nauki jest piękna! Chociaż wjazd na tę wysokość przyprawił wielu o szybsze bicie serca!
Wszyscy z niecierpliwością czekaliśmy na wejście na Stadion Miejski Legii Warszawa. Mieliśmy szansę usłyszeć ciekawostki dotyczące obiektu oraz okazję przyjrzenia się treningowi pierwszej drużyny. Zachwytom nie było końca, kiedy na murawie dojrzeliśmy Michała Pazdana. Kiedy zwiedziliśmy wszystkie zakamarki obiektu, ustawiliśmy się w dwóch rzędach i wybiegliśmy na murawę boiska☺Nawet ci, którzy nie fascynują się sportem uznali, że był to jeden z najpiękniejszych momentów naszej wycieczki.
Nasze wzdychania o Bristolu rozwiały się, kiedy zobaczyliśmy nasze miejsce noclegowe. Karczma pod Bażantem to wyjątkowe miejsce z niezwykle gościnną właścicielką, wysokim standardem oraz wyśmienitym jedzeniem!
Dugi dzień wycieczki rozpoczęliśmy wczesnym, wspaniałym śniadaniem!
W Centrum Nauki Kopernik można spędzić cały dzień. Ta niezwykła lekcja wzbudziła we wszystkich wiele emocji. Samodzielnie dotykaliśmy, badaliśmy, robiliśmy doświadczenia. Nauka w takim wydaniu jest rzeczywiście łatwa i przyjemna!
Po zjedzeniu obiadu w restauracji Rewers (w atmosferze Uniwersytetu Warszawskiego☺) udaliśmy się do Wilanowa.
Wzięliśmy udział w warsztatach historycznych, dzięki którym poszerzyliśmy swoją wiedzę o czasach króla Jana III Sobieskiego oraz jego małżonki królowej Marii Kazimiery, która zwana była Marysieńką. Kuba i Kacper w stroju szlachcica wyglądali bardzo dostojnie, jednak wszyscy stwierdzili, że wolą współczesność. Pospacerowaliśmy po parku, aby poczuć klimat dawnych lat. Przestrzeń i cisza nas otaczająca spowodowała, że każdy na chwilę zadumał się nad tym co było kiedyś, rozmarzyła się o tym co przed nami…
Czas do domu!
Nasza stolica jest piękna i na pewno wrócimy tam jeszcze.
Zachęceni przez panią przewodnik (dziękujemy pani Małgosiu☺)chcemy obejrzeć jeszcze więcej i więcej…